Od końca listopada trwają w Pradze świąteczne jarmarki. Klimat Bożego Narodzenia można poczuć na każdym kroku. Większość praskich placów zdobią teraz uroczo przybrane budki, pełne regionalnych smakołyków i świątecznych upominków. Tak przyozdobiona Praga co roku przyciąga tysiące turystów. I trudno się dziwić. Bożonarodzeniowy jarmark w czeskim wydaniu robi wrażenie!
Jarmark na rynku Staromiejskim
Rozpoczęcie uroczystości sygnalizowane jest zapaleniem światełek na wielkiej choince, postawionej na środku głównego rynku. W tym roku jarmark oficjalnie rozpoczął się 2 grudnia i będzie trwać aż do 6 stycznia.
Świąteczne stragany oferują m.in. wyroby z drewna, ozdoby choinkowe, słodycze, drobne prezenty oraz tradycyjne czeski potrawy. W tle słychać śpiew kolęd, a w powietrzu unosi się zapach grzanego wina z goździkami tzw. svarzaka. Praski jarmark zapewnia atmosferę świąt na długo przed ich rozpoczęciem.
Choinka
Najważniejszą dekoracją na Staroměstském náměstí jest choinka. Ciekawostką jest, że tę, która stanie na rynku Staromiejskim wybiera się podczas corocznego konkursu na najpiękniejsze drzewko. Konkurs ten trwa od sierpnia do listopada. Aby wziąć w nim udział, wystarczy wysłać organizatorom zdjęcie choinki (nie musi być nasza) wraz z opisem jej lokalizacji. Nagroda główna, dla tego, kto przysłał zdjęcie zwycięskiej choinki to 10 000 kc!
Trdelnik
Niekwestionowany król czeskich jarmarków. Trdelnik to nic innego jak kawałek drożdżowego ciasta obtoczonego w cukrze, cynamonie i kruszonych migdałach. Co prawda ten słodki rarytas można kupić przez cały rok, ale najlepiej smakuje podany na ciepło właśnie w grudniu, gdy trwa bożonarodzeniowy jarmark. Cena za jedną sztukę to najczęściej 60 kc.
W niemal każdej czeskiej hospudce spotkamy danie opierające się na smażonym serze. Więc i na jarmarku nie mogło zabraknąć tego przysmaku. Tym razem to grillowany česky oštěpek. Podawany obowiązkowo na chlebie z dodatkiem słodkiej żurawiny. Niestety, bo o ile uwielbiam wszelkie sery, tak czegoś w stylu oscypka na słodko znieść nie mogę. No, istne okropieństwo!
Trudno wyobrazić sobie czeski jarmark bez mięsa. Najczęściej można tu spotkać wędzoną szynkę okrawaną bezpośrednio z rozpalonego rożna. Bardzo często spotkamy też grillowane kiełbasy i wieprzowy gulasz.
W tym roku pierwszy raz spróbowałam słynnej czeskiej medoviny, czyli napoju alkoholowego powstającego w procesie fermentacji miodu. Medovina podawana jest na ciepło i jak widać na załączonym obrazku, smakuje okropnie!
Oprócz typowo czeskich dań na jarmarku można spotkać też przysmaki z innych stron Europy. Moim faworytem w tym roku jest burek, czyli smażony, bałkański placek nadziewany serem. Pyyycha!
Jako miłośniczka świątecznych targów odradzam próbowania medoviny^^ Najlepiej pozostać przy tradycyjnym trdelniku, pieczonych kasztanach i svarzaku.
Koniecznie daj mi znać w komentarzu, czy Ty również uwielbiasz jarmarki bożonarodzeniowe? A może planujesz któryś z nich odwiedzić?
Buziaki!
Zobacz także: Zdjęcia z Pragi